Przyszła mama na wakcjach

Najważniejsze, by nawet najmniej ambitne plany, skonsultować z lekarzem prowadzącym ciążę! To on powinien, po przeanalizowaniu ogólnego stanu zdrowia mamy i dzidziusia, na podstawie wyników badań, wyrazić swoją zgodę, lub ewentualny sprzeciw, o ile istnieją ku temu przesłanki. Każda decyzja dotycząca wyjazdu musi być podjęta świadomie przez przyszłą mamę, ponieważ każda podróż, daleka, czy bliska, może nieść ze sobą ryzyko powikłań, czy też przedwczesnego porodu.

Kiedy ciężarna wybiera się na urlop

Jeżeli lekarza daje zielone światło, nadchodzi czas na ułożenie planu podróży. Od czego zacząć?

Kierunek. Tu będzie się liczyła odległość od miejsca zamieszkania. Daleka podróż może być bardzo męcząca, a przy tym niebezpieczna. Najwygodniejszym środkiem transportu jest własny samochód – można go dowolnie zapakować, choćby po dach, a przede wszystkim w każdej chwili zatrzymać, by udać się na spacer, skorzystać z toalety, czy po prostu wysiąść rozprostować nogi. Podróżująca mama, nawet ta z dużym z brzuszkiem, nie powinna zapominać o obowiązkowym zapięciu pasów bezpieczeństwa! W przypadku jakiejkolwiek, najdrobniejszej nawet kolizji, to ratuje dwa życia! W zaawansowanej ciąży warto usiąść z tyłu, gdzie zawsze jest nieco więcej miejsca, albo siedząc z przodu pamiętać o wyłączeniu poduszek powietrznych – w przypadku otwarcia się, mogą zrobić krzywdę dzidziusiowi.

Podróż samolotem podczas ciąży i szczepienia

Równie wygodnym, a przy tym znacznie szybszym środkiem transportu jest samolot. Dwu, trzygodzinny lot to gwarancja wczasów na południu Europy, gdzie prawdopodobieństwo kaprysów aury znacznie się zmniejsza. Warto pamiętać, że niektóre linie lotnicze wymagają od przyszłych mam specjalnych dokumentów świadczących o stanie zdrowia, który nie zagraża podróży. Trzeba to sprawdzić przed odlotem, gdyż różnice w dozwolonych tygodniach ciąży mogą się różnić u poszczególnych przewoźników.

Skoro o lotach mowa – w ciąży lepiej nie planować eskapad do bardzo odległych, egzotycznych krajów. Po pierwsze, to bardzo długa podróż, niewskazana ze względu na ryzyko obrzęków i zakrzepów, a przede wszystkim możliwość złapania nieznanych, a potencjalnie niebezpiecznych, chorób. W wielu egzotycznych miejscach wymagane są szczepienia, z którymi w ciąży lepiej nie ryzykować! Przyszłej mamie nie wolno szczepić się na polio, tyfus, różyczkę, żółtą febrę, czy świnkę. Zakazane jest również przyjmowanie leków na malarię (tropikalna choroba pasożytnicza, bardzo groźna), która może być wyjątkowo niebezpieczna dla kobiety w ciąży. Stąd też wniosek jest prosty – nawet wymarzoną, ale jednak zbyt egzotyczną podróż lepiej odłożyć na bardziej sprzyjający czas!

Unikamy zatrucia pokarmowego

Decydując się na wyprawę zagranicę, warto również zwrócić uwagę na planowane posiłki. Lepiej udać się do krajów europejskich, niż arabskich (Egipt, Tunezja, Maroko), szczególnie, jeżeli wcześniej nie było okazji zweryfikować, jak na nasz organizm wpłynie tak znaczna zmiana pożywienia i wody. Zatrucia pokarmowe w ciąży mogą być szczególnie groźne, podobnie, jak towarzyszące im zwykle odwodnienie. Podobnie rzecz się ma z warunkami sanitarnymi. Zachowanie higieny to bardzo ważna kwestia w czasie ciąży. Niestety, w państwach o odmiennej kulturze bywa, że również czystość pozostawia wiele do życzenia. Źródłem zagrożenia stać się mogą przygotowywane w niewiadomych warunkach posiłki, korzystanie z publicznych toalet, basenów, czy też stołówek lub restauracji.

Przezorny, zawsze... z wynikami badań!

Przyszła mama planując wyjazd, powinna zawsze mieć przy sobie kartę ciąży, ostatnie wyniki badań, zaświadczenie dotyczące grupy krwi przyszłej mamy i inne tego typu istotne dokumenty! Warto również zatroszczyć się o podręczną apteczkę. Niech znajdę się w niej leki rozkurczowe, kwas foliowy, zażywane witaminy dla kobiet w ciąży, lek przeciwbólowy/przeciwgorączkowy oraz wszystkie inne zaordynowane przez lekarza. Należy również, jeszcze w domu i przed wyjazdem, zrobić rekonesans w sieci i sprawdzić, jak daleko od miejsca planowanego pobytu znajduje się szpital, lub choć przychodnia, czy na terenie obiektu można liczyć na pomoc medyczną, jakie procedury grożą nam w przypadku niebezpieczeństwa, czy choćby zasłabnięcia i jakie numery telefonów należy mieć zapisane przy sobie! Sprawdzić należy również, wybierając się na zagraniczne wojaże, jakie obowiązuje nas ubezpieczenie w trakcie podróży – jakich potrzebujemy dokumentów, polisy, czy zaświadczenia od swojego ubezpieczyciela, bądź oddziału NFZ. To, co w domowych pieleszach wydaje się być nieco nierealne, może na miejscu po prostu uratować życie, więc lepiej tego nie bagatelizować!

[link url="http://mamanadiecie.pl/walka-upalami-ciazy/"]Podpowiadamy, jak podczas ciąży walczyć z upałami. Sprawdź![/link]

Przyszła mama na wakacjach - gdzie jechać?

Morze. Spacery plażą, jod w powietrzu, lekka bryza, pieczone rybki na obiad, romantyczne zachody słońca. To za, a czy istnieją jakieś przeciwwskazania? Należy uważać na słońce. Opalanie w ciąży jest niewskazane, brzuszek należy chronić kremami z wysokim filtrem, a najlepiej przykryć czymś lekkim do ubrania, np. pareo, czy luźną plażową sukienką. Zamiast leżenia plackiem lepiej wybrać spacer i to nie w godzinach około południowych, tylko najlepiej wczesnym rankiem, albo wieczorem.

Jeziora. Jak najbardziej wskazane dla kobiet w ciąży, należy tylko uważać na wszędobylskie komary oraz niebezpieczeństwo związane z obecnością kleszczy - zwykle jeziora leżą na terenach, gdzie roślinność jest dość bujna.

Góry. Świeże powietrze i dostęp do regionalnych smakołyków przemawiają za tym, by wybrać taki kierunek podróży. Niebezpieczeństwem mogą być zbyt forsowne górskie szlaki, z których na pewno należy zrezygnować, oraz różnica ciśnień, które mogą zwiększyć ryzyko ciążowych komplikacji.

Wycieczki objazdowe, zwiedzanie lub odkrywanie uroków wielkich miast lepiej zostawić na bardziej sprzyjający okres. W każdej metropolii natężenie spalin bywa uciążliwe, a przyszłe mamy na spacerze wśród budowli i zabytków spodziewać się mogą, zamiast pięknych wspomnień, spuchniętych nóg i ogólnego wyczerpania organizmu! Zresztą, przed podobnymi pomysłami organizm zwykle broni się sam – o ileż przyjemniejszą jest wizja hamaku w cieniu drzew, niż zatłoczonych ulic, korków i spacerów nasłonecznionymi ulicami.

Autor: M.Sewastianowicz