Wyjaśniamy to, o co wstydzisz się zapytać… ginekologa

1.    Czy pochwa po porodzie będzie „luźna”?

Szkoda, że boimy się zadać tego pytania – w rzeczywistości jest to jednak z bardziej błahych kwestii, którą każdy lekarz bez trudu wyjaśni. Specjaliści zdają sobie także sprawę z tego, że kobiety mają takie obawy, więc tego typu wątpliwości wcale ich nie szokują. Niemniej, jeśli nie masz odwagi zapytać o „luźną pochwę po porodzie”, to odpowiedź znajdziesz poniżej.

Mianowicie, w ogromnej większości przypadków nie dochodzi do zjawiska, które możemy nazwać „luźnością pochwy”. Kobiece ciało ma niesamowite zdolności regeneracji, co przyznają również… panowie, kiedy mogą już „na nowo” spróbować seksu ze swoją partnerką – teraz już matką ich dziecka.

Niemniej, czasem zdarza się, że coś jest nie tak. Przyczyną jest rozciągnięcie i rozluźnienie się mięśni dna macicy (podczas ciąży i porodu). Rozwiązaniem jest wówczas ćwiczenie mięśni Kegla – czyli zaciskanie pochwy na około 10 sekund, rozluźnianie jej i ponowne zaciskanie. W większości przypadków regularne ćwiczenia przynoszą wspaniałe rezultaty i satysfakcję z seksu dla obu stron.

2.    Czy podczas porodu hemoroidy mogą „wyjść?”

Ogromna część kobiet ciężarnych cierpi z powodu hemoroidów i większość z nich… bardzo wstydzi się zapytać o kwestie z nimi związane. Najbardziej nurtującym z pytań jest to, czy hemoroidy mogą „wyjść” z wnętrza odbytu podczas intensywnego parcia i czy będzie to wiązało się z komplikacjami w przyszłości.

Należy podkreślić, że rzeczywiście, hemoroidy bardzo często są „schowane” – wyczuwalne są dopiero podczas intensywnego parcia (np. po wypróżnieniu). I niestety oznacza to także, że prawdopodobnie podczas porodu wyjdą one na zewnątrz w jeszcze większym stopniu.

Dobra wiadomość jest taka, że „zaogniona sytuacja” będzie trwała tylko parę tygodni. W większości przypadków leczenie specjalistycznymi maściami szybko pozwala cieszyć się pełnym komfortem. Jeśli tak się nie dzieje – konieczna jest wizyta u specjalisty.

3.    Czy można… przeoczyć poród?

To pytanie, które wydaje się być wręcz… żartem. Faktem jest jednak, że nurtuje ono naprawdę wiele kobiet! W rzeczywistości nie chodzi oczywiście o sytuację, w której mam pewnego dnia budzi się z noworodkiem w ramionach i nie wie, kiedy go urodziła. Przyszłe mamy nurtuje fakt, że mogą przeoczyć początki porodu – skurcze porodowe potraktować jako przepowiadające, a w efekcie – urodzić na przykład w domu albo w drodze do szpitala.

Wyjaśnijmy zatem – podstawową różnicą między bólami przepowiadającymi a porodowymi jest fakt, że te drugie po prostu bolą. Z początku nie jest to ból intensywny, ale na pewno taki, że nie pozostawia wątpliwości – nie wydaje ci się, tylko boli! Jeśli taki ból się powtarza co 7 minut, a brzuch twardnieje, to sytuacja jest oczywista – trzeba jechać do szpitala. I tak, jeśli nie zrobisz tego na czas, możesz urodzić w miejscu innym, niż szpital. Co więcej – nie byłabyś pierwsza.

4.    Czy pierwszy seks po porodzie będzie bolesny?

Pozornie zwykłe pytanie, ale… ciężarnym paniom często zwyczajnie „głupio” przyznać, że myślą już o seksie, a przecież  jeszcze nawet nie urodziły. Warto zatem podkreślić, że nie jest to dziwne, ale zupełnie naturalne – przecież nasze życie z porodem się nie kończy, ale dopiero zaczyna na nowo!

Wracając jednak do wstydliwego pytania. Seks po porodzie może być bolesny, ale najczęściej przyczyną nie są jakieś nieznane „przyczyny fizyczne”, ale po prostu suchość pochwy. A ta wynika często ze zwykłego stresu i strachu.

Rozwiązaniem jest zwyczajne nawilżenie pochwy – wystarczy użyć w tym celu któregoś z dostępnych na rynku żeli.

Kto pyta, nie błądzi!

Jeśli masz jeszcze inne pytania – zdobądź się na odwagę i zapytaj swojego lekarza, co myśli o danym problemie. Gwarantujemy, że zamiast się śmiać, zwyczajnie i rzeczowo rozwieje twoje wątpliwości. Robi tak przecież po kilkanaście razy dziennie.

Autor: K.Wojtaś